Sukces boli zawistnych?

26 kwietnia w Katowicach podpisany zostało porozumienie, którego efektem będzie powołanie z dniem 1 maja Polskiej Grupy Górniczej (PGG).

– To efekt wielu miesięcy trudnych negocjacji, które w finale doprowadziły do pogodzenia interesów inwestorów z branży energetycznej, banków oraz strony społecznej. Najważniejsze jest to, że pracę zachowa 100 tysięcy ludzi – górników i pracowników firm, który istnieją dzięki górnictwu. Z tego cieszę się najbardziej – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski.

– To przełomowy dzień dla polskiego górnictwa. Porozumienie podpisane! Polska Grupa Górnicza zaczyna działać! To sukces ministra Tchórzewskiego – stwierdziła premier Beata Szydło.

Radości było więc sporo, bo było się z czego cieszyć. Minister odbierał liczne gratulacje. A jednak z tego sukcesu nie wszyscy byli zadowoleni. W Internecie pojawiła się wiadomość (a może lepiej będzie stwierdzić – jakiś zawistnik puścił plotkę), że Krzysztof Tchórzewski podał się do dymisji, bądź – że został zdymisjonowany.

– Dementuję informację o mojej dymisji – minister Krzysztof Tchórzewski wypowiedział się na jednym z portali społecznościowych. – Dzisiejszy dzień jest dniem mojego wielkiego sukcesu.
Dzisiaj doprowadziłem do powstania PGG, co było możliwe dzięki porozumieniu górniczych związków zawodowych, banków oraz nowych inwestorów na kwotę 1.8 mld złotych. Otrzymałem dzisiaj gratulacje od Pani Premier Beaty Szydło. Radzę sobie bardzo dobrze.
Jest bardzo nieeleganckim działaniem ogłaszanie informacji wyssanych z palca przez media elektroniczne w takim dla mnie wielkim dniu.